środa, 13 września 2017

2. Miniaturka



 Żałuje każdego momentu!

Przeszukał prawie całe biuro. Nie mógł jej nigdzie znaleźć. Myślał, że już to koniec jego szansy na lepsze życie. Jechał windą na ostatnie piętro. Miał wielką nadzieję, że tym razem będzie miał szczęście i tutaj ją spotka. Udał się na recepcje, ale Ania mu wcale nie pomogła. Idąc korytarzem spojrzał przez szybę na gabinet Marka. Zauważył rozmawiającą parę. Byli tak zajęci sobą, że go nie zauważyli. Odwrócił się i zapukał do konferencyjnej. Usłyszał damski głos.
-Proszę.
W myślach modlił się, aby to była ona. Wszedł do pomieszczenia i ujrzał bardzo piękną kobietę.
-Czy pani Paulina Febo?
-Tak- popatrzyła się na niego trochę dziwnie. Nigdy go nie widziała w firmie. Nie był ubrany modnie, więc od razu wykluczyła, że może to być mężczyzna od interesów. Bardziej jej pasował na kolesia z gazety. On przyjrzał jej się bardzo uważnie i dokładnie. Dopiero teraz zrozumiał, co miała Ula na myśli. Zobaczył jaką miała twarz, makijaż, figurę i jakie nosiła ubrania.
-Piękna jesteś- pomyślał, jednak te słowa wypłynęły z jego ust.
- Słucham? Jeśli pan przyszedł podziwiać moją urodę to przepraszam bardzo, ale ja mam narzeczonego i jestem z nim naprawdę bardzo szczęśliwa.
-A ja właśnie w tej sprawie. Jestem Bartek i jestem chłopakiem Uli. Chciałem z panią porozmawiać -podał jej rękę, jednak ona nie odwzajemniła tego gestu. Nie sądziła, że ten chłopak mógłby coś powiedzieć, co by ją zainteresowało.
-My chyba nie mamy o czym rozmawiać.
- A gdybym pani powiedział, że wiem z kim Marek ma romans?- popatrzyła się na niego z ciekawością.  Na początku mu nie uwierzyła. Jednak przypomniały jej się ostatnie sytuacje, w których podejrzewała swojego ukochanego o zdradę. Powoli miała dość, że musi cały czas pilnować go. Wolałaby, żeby był jej wierny.
-Nie sądzę, żeby pan wiedział, ale słucham. Kim jest ta jego niby kochanka?
- Jest nią Ula- Paula popatrzyła się na niego bardzo chłodno. Aż po chwili wybuchnęła śmiechem.
-Pan sobie ze mnie żartuje?- Wstała i popatrzyła na niego śmiejąc się dalej. –Mówi mi pan, że mój narzeczony ma romans z brzydUlą? Nie wierze panu. Jak taki mężczyzna mógłby popatrzeć na takiego paszczura. Proszę niech pan wyjdzie i nie zawraca mi czasu. Ludzie tutaj pracują!- chciała wyjść z konferencyjnej, jednak on stanął między nią, a drzwiami.
-Nie wierzy mi pani? –pokręciła przecząco głową. Postanowił się tak łatwo nie poddać-   Pamięta pani ostatnio miał limo na policzku, to dzięki mnie. Chciałem odwiedzić moją dziewczynę, a zobaczyłem ją z nim w samochodzie. Wkurzyłem się i pobiliśmy się. Jak mi pani nie wierzy to niech się zapyta Ali-waszej kadrowej. Była tam, ale jest przyjaciółką Uli, więc za pewne nic nie powie. Ostatnio nawet były urodziny Uli. Przecież Marek był na nich i później pojechali do hotelu. Wtedy ich tam nakryłem. Może spędzili tam upojną noc? – kobieta nie mogła dalej tego słuchać, ominęła go i wyszła. Nie była zadowolona  z tego, co usłyszała. Uważała, że ten facet ją okłamał.

Siedzieli na kanapie
-Nie martw się, nic nie powie Paulinie. Wiesz, że on nam nie uwierzył. Nikt mu nie uwierzy. Nikt nie uwierzy, że mógłbyś być z takim jak ja. Nawet on sam w to nie uwierzył, bo w końcu sobie poszedł i nic nie zrobił. Nie ma co. Mamy idealny układ. Nikt w to nie wierzy. Nawet ja sama w to nie wierzę.-  Brunetka zwątpiła, że taki przystojny facet mógłby ją kochać. Nie mogła mu patrzeć w oczy. Miała ochotę płakać, jednak nie chciała się przed nim rozczulać.  
-Ula- Marek próbował coś powiedzieć, jednak mu nie dała.
-Marek! Ja wiem jak ja wyglądam. Trochę inaczej niż Paulina, nie? Albo Klaudia, Domi, ta Mirabella. A po co ci to mówię ? Przecież ty to widzisz, nie? Właśnie. A co ty widzisz we mnie?- ostatnie zdanie spowodowało, że popatrzyła w jego szare oczy. Bała się bardzo jego odpowiedzi. Nie wiedziała czego może się spodziewać.
-Ula. Mnie już nie interesują modelki, ok? Wszędzie ich pełno i wszystkie są takie same. Takie puste. – dotknął delikatnie jej twarzy - ty jesteś od nich piękniejsza- popatrzył jej głęboko w oczy i pocałował ją w czoło.

Gdy wyszła z konferencyjnej była światkiem nie miłej sceny. Jej narzeczony całował Ulę. To ją utwierdziło w przekonaniu, że jednak Bartek miał rację.
-Popatrz na nich. Teraz mi wierzysz?- usłyszała jego głos za swoimi plecami.
 Skierowała się do kadr. Gdy weszła do Sebastiana zauważyła tam też Alę. Ironicznie się uśmiechnęła.
-O jak dobrze, że was widzę oboje. Musimy sobie coś wyjaśnić- powiedziała bardzo chłodnym tonem. Po jej minie można było zauważyć, że była bardzo zła. Najpierw zwróciła się do dziewczyny- powiedź mi czy Marek ma romans z tą Cieplak? Tylko nie kłam!
-Marek nie ma z nikim rom-przerwała mu.
-Nie pytam się do cholery ciebie!- krzyknęła na niego bardzo głośno. Kobieta nie wiedziała, co powiedzieć. Nie chciała wydać swoje przyjaciółki. Paula to milczenie uznała za potwierdzenie. Teraz wiedziała, co musi zrobić.
-Proszę napisz zwolnienie dla tego paszczura i daj Markowi. A ja postaram się o to, by podpisał. – wyszła z gabinetu mocno trzaskając drzwiami. Wybrała się do sekretariatu, gdzie już stał Bartek . Po jego minie można było zauważyć, że był bardzo zadowolony z siebie. Za to, że Ulka nie pomogła mu, chciał jej zmarnować karierę i przy okazji związek.
Marek zaczął delikatnie całował Ulę w usta, gdy do gabinetu wpadła jego narzeczona. Gdy zobaczyła tą scenę, to jeszcze bardziej kipiała ze złości. Zaczęła bardzo głośno krzyczeć. Nie umiała stłumić swoich uczuć.
-A to jednak prawda! Nie no na początku myślałam, że to jakieś żarty, a teraz znam prawdę! Jak mogłeś?
-Paula, posłuchaj- wstał z sofy i próbował jej to całe zajście wytłumaczyć. Jednak ona mu nie dała dokończyć.
-Milcz! – za nią tej scenie przyglądała się Viola, Ala, Sebastian, Bartek i inni, którzy usłyszeli krzyki. 

- Jak mogłeś mi to zrobić? I to jeszcze z kim? Z tą biedaczką! Dlaczego mi to zrobiłeś ? Co nie mogłeś mieć jakieś modeleczki to zastąpiłeś sobie nią.  – Ula miała łzy w oczach. Gdy  chciała wybiec z gabinetu, Paulina ją mocno złapała za rękę- Jak mogłaś uwierzyć w tą miłość? Nie ma tutaj miejsca dla takiej wywłoki! Nie wracaj tutaj więcej.- Marek przyglądał się tej scenie. Nigdy nie widział tak swojej narzeczonej wkurzonej. Dopiero teraz zauważył jaka jest naprawdę. Postanowił jakoś zareagować na tą niemiłą sytuację.
-Paula, puść moją dziewczynę!- obie popatrzyła na niego zaskoczone. Ula nie spodziewała się takiej reakcji. Myślała, że zapomni o niej jak o każdej swojej kochance.
-Co ty do cholery mówisz?- Marek podszedł do Uli i złapał ją za rękę.
-To co słyszałaś. Nie chcę już z tobą być. Nie kocham cię. Proszę cię wyjdź i zamknij drzwi za sobą.
-Żałuję każdego momentu, który ci poświęciłam. Każdej chwili, której spędziliśmy razem.
-Właśnie uświadamiasz mi, że ja też.- Paula wybiegła z jego gabinetu z płaczem. Marek poszedł, by zamknął drzwi za nią. Później zasunął rolety. Chwycił Ulkę za rękę i pociągnął za sobą tak, aby razem siedzieli na kanapie. Wziął ją na swoje kolana i mocno się w nią wtulił. Siedzieli tak przez dłuższą chwile, nie odzywając się. Ula nadal nie mogła uwierzyć w to, co się przed chwilą wydarzyło. Musiała przerwać tą ciszę, bo w jej głowie cały czas krążyło jedno ważne pytanie, które nie chciało jej dać spokoju.
-Marek, dlaczego wybrałeś mnie a nie Paulę?
-Kochanie, widziałaś jak ona się zachowała? Nie można tak traktować ludzi. Nie mógłbym być z taką kobietą. Nigdy jej nie kochałem. Nie chcę już żyć w kłamstwie. Natomiast chciałbym z tobą spróbować dzielić moją przyszłość. Chciałabyś zostać moją dziewczyną?- po raz drugi zaskoczył ją dzisiejszego dnia
-Oczywiście, że tak- pocałowała go bardzo namiętnie. –Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.


Kilka miesięcy później
Od momentu kiedy została dziewczyną Marka Dobrzańskiego wszystko było inaczej. On się zmienił dla niej. Zostawił kochanki i wszystkie wolne chwile spędzali razem. Zakochał się w dziewczynie, z którą mógł zawsze porozmawiać. Była jego bardzo dobrą przyjaciółką. Ona czuła się jak w bajce. Dzięki jego miłości zmieniła się. Zaczęła o siebie dbać. Znalazła swojego księcia i była bardzo szczęśliwa. Czekała na niego w gabinecie, siedząc na jego fotelu. Nie mogła się doczekać kiedy skończy się posiedzenie zarządu. Tam ważyły się losy Marka, a ona czekała z niecierpliwością. Co sekundę sprawdzała, która jest godzina. Patrzyła się w okno, aż nagle z rozmyślań wyrwał ją męski głos.
-Ale ładna pani prezes- wstała i podeszła do niego.
-I jak posiedzenie?
- Zostałem podliczony i zarobiłem ponad cztery i pół miliona złotych. Zostaje nadal prezesem Febo&Dobrzański- zaczęła piszczeć i przytuliła go bardzo mocno. On ją zakręcił wokoło- ale kochanie to nie wszystko – oderwała się od niego i popatrzyła mu prosto w oczy.
-Aleks złożył swoją rezygnację, bo chce założyć swoją firmę w Mediolanie. A ja zaproponowałem, żeby moja żona została dyrektorem finansowym. Wszyscy się zgodzili. –Ula była w szoku, ale bardzo się cieszyła. Wszystko im się udało.
-Ja też ci coś muszę powiedzieć. Jestem w ciąży.

18 komentarzy:

  1. Bardzo pomysłowa mini i szkoda, że taka krótka. Bartek chociaż raz na coś się przydał. Sam pewnie nie przypuszczał, że sprawa przybierze całkiem inny kierunek.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba. A mi się wydawało, że jest za długa :D
      Na pewno Pula się nie spodziewała też takie zwrotu sprawy.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. swoją drogą ciekawa byłaby para Paulin i Bartek, tylko kto by ich utrzymywał.

    OdpowiedzUsuń
  3. O ile sam pomysł na mini bardzo interesujący, bo chyba nikt jeszcze nie wpadł na to, że Bartuś mógłby nie posłuchać Uli i przeprowadzić rozmowę z Pauliną, a raczej donieść jej o romansie jej narzeczonego, tak jakość tekstu nie powala. Sporo błędów, głównie literówek i parę dziwnie użytych zwrotów, jakby nie były po polsku np: Uważała, że ten facet ją kłamał. Albo uważała, że ten facet ją okłamał, albo uważała, że ten facet jej skłamał. W takich sytuacjach zawsze uważam, że lepiej przeczytać tekst dziesięć razy i wstawić już poprawiony, niż iść na żywioł i wstawiać bez korekty, bo sama treść zaciekawia i można byłoby ją czytać jednym tchem, ale człowiek potyka się o byczki i czasami musi przeczytać jeszcze raz, żeby dobrze zrozumieć sens.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisze swoje miniaturki to próbuje coś nowego wymyślać. Czasami tak po prostu wpada mi pomysł albo musi mnie coś zainspirować. Brakowało mi w serialu kogoś kto, by powiedział prawdę.I pomyślałam o Bartku.
      I przepraszam za błędy to z powodu braku czasu, ale po tym weekendzie wszystko powinno wrócić do normy i się poprawie. Obiecuję :)
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Fajna mini. Pomysł aby Bartek poszedł do Pauliny świetny, ale chyba nie taki był jego plan.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślał, że rozwiąże swoje problemy, a tu nic z tego ;)
      Dziękuję za komentarz :)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Jaka fajna mini. Bartek chciał się zemścić na Uli a można powiedzieć że pomógł Markowi podjąć decyzję. Czy Aleks zabrał ze sobą siostrę? G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć :)
      Zamiast wyjść z długów, pomógł Uli i Markowi być razem.
      Tak, zabrał. Nie chciała spotykać Marka na swojej drodze.
      Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Bartek chciał źle ,wyszło dobrze. Najważniejsze ,że Marek i Ula są razem. Fajna mini. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie aż sie po popłakałam. Czekam na ciąg dalszy twojego opowiadania. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? To takie miłe :)
      Niedługo się pojawi nowe opowiadanie
      pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Dziś przeczytałam wszystkie rozdziały. Piszesz pięknie szkoda że tak rzadko:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuje, to takie miłe :)
      Postaram się częściej coś dodawać. <3

      Usuń
  9. kiedy coś będzie?

    OdpowiedzUsuń