Żałuje każdego momentu!
Przeszukał prawie całe biuro. Nie mógł jej nigdzie znaleźć.
Myślał, że już to koniec jego szansy na lepsze życie. Jechał windą na ostatnie piętro.
Miał wielką nadzieję, że tym razem będzie miał szczęście i tutaj ją spotka.
Udał się na recepcje, ale Ania mu wcale nie pomogła. Idąc korytarzem spojrzał
przez szybę na gabinet Marka. Zauważył rozmawiającą parę. Byli tak zajęci sobą,
że go nie zauważyli. Odwrócił się i zapukał do konferencyjnej. Usłyszał damski
głos.
-Proszę.
W myślach modlił się, aby to była ona. Wszedł do
pomieszczenia i ujrzał bardzo piękną kobietę.
-Czy pani Paulina Febo?
-Tak- popatrzyła się na niego trochę dziwnie. Nigdy go nie
widziała w firmie. Nie był ubrany modnie, więc od razu wykluczyła, że może to
być mężczyzna od interesów. Bardziej jej pasował na kolesia z gazety. On przyjrzał
jej się bardzo uważnie i dokładnie. Dopiero teraz zrozumiał, co miała Ula na
myśli. Zobaczył jaką miała twarz, makijaż, figurę i jakie nosiła ubrania.
- Słucham? Jeśli pan przyszedł podziwiać moją urodę to
przepraszam bardzo, ale ja mam narzeczonego i jestem z nim naprawdę bardzo szczęśliwa.
-A ja właśnie w tej sprawie. Jestem Bartek i jestem
chłopakiem Uli. Chciałem z panią porozmawiać -podał jej rękę, jednak ona nie
odwzajemniła tego gestu. Nie sądziła, że ten chłopak mógłby coś powiedzieć, co
by ją zainteresowało.
-My chyba nie mamy o czym rozmawiać.
- A gdybym pani powiedział, że wiem z kim Marek ma romans?-
popatrzyła się na niego z ciekawością. Na początku mu nie uwierzyła. Jednak
przypomniały jej się ostatnie sytuacje, w których podejrzewała swojego
ukochanego o zdradę. Powoli miała dość, że musi cały czas pilnować go.
Wolałaby, żeby był jej wierny.
-Nie sądzę, żeby pan wiedział, ale słucham. Kim jest ta jego
niby kochanka?
- Jest nią Ula- Paula popatrzyła się na niego bardzo chłodno.
Aż po chwili wybuchnęła śmiechem.
-Pan sobie ze mnie żartuje?- Wstała i popatrzyła na niego
śmiejąc się dalej. –Mówi mi pan, że mój narzeczony ma romans z brzydUlą? Nie
wierze panu. Jak taki mężczyzna mógłby popatrzeć na takiego paszczura. Proszę
niech pan wyjdzie i nie zawraca mi czasu. Ludzie tutaj pracują!- chciała wyjść
z konferencyjnej, jednak on stanął między nią, a drzwiami.
-Nie wierzy mi pani? –pokręciła przecząco głową. Postanowił
się tak łatwo nie poddać- Pamięta pani ostatnio miał limo na policzku,
to dzięki mnie. Chciałem odwiedzić moją dziewczynę, a zobaczyłem ją z nim w
samochodzie. Wkurzyłem się i pobiliśmy się. Jak mi pani nie wierzy to niech się
zapyta Ali-waszej kadrowej. Była tam, ale jest przyjaciółką Uli, więc za pewne
nic nie powie. Ostatnio nawet były urodziny Uli. Przecież Marek był na nich i
później pojechali do hotelu. Wtedy ich tam nakryłem. Może spędzili tam upojną
noc? – kobieta nie mogła dalej tego słuchać, ominęła go i wyszła. Nie była
zadowolona z tego, co usłyszała.
Uważała, że ten facet ją okłamał.
Siedzieli na kanapie
-Nie martw się, nic nie powie Paulinie. Wiesz, że on nam nie
uwierzył. Nikt mu nie uwierzy. Nikt nie uwierzy, że mógłbyś być z takim jak ja.
Nawet on sam w to nie uwierzył, bo w końcu sobie poszedł i nic nie zrobił. Nie
ma co. Mamy idealny układ. Nikt w to nie wierzy. Nawet ja sama w to nie wierzę.- Brunetka zwątpiła, że taki przystojny facet
mógłby ją kochać. Nie mogła mu patrzeć w oczy. Miała ochotę płakać, jednak nie
chciała się przed nim rozczulać.
-Ula- Marek próbował coś powiedzieć, jednak mu nie dała.
-Marek! Ja wiem jak ja wyglądam. Trochę inaczej niż Paulina,
nie? Albo Klaudia, Domi, ta Mirabella. A po co ci to mówię ? Przecież ty to
widzisz, nie? Właśnie. A co ty widzisz we mnie?- ostatnie zdanie spowodowało,
że popatrzyła w jego szare oczy. Bała się bardzo jego odpowiedzi. Nie wiedziała
czego może się spodziewać.
-Ula. Mnie już nie interesują modelki, ok? Wszędzie ich
pełno i wszystkie są takie same. Takie puste. – dotknął delikatnie jej twarzy -
ty jesteś od nich piękniejsza- popatrzył jej głęboko w oczy i pocałował ją w
czoło.
Gdy wyszła z konferencyjnej była światkiem nie miłej sceny.
Jej narzeczony całował Ulę. To ją utwierdziło w przekonaniu, że jednak Bartek
miał rację.
-Popatrz na nich. Teraz mi wierzysz?- usłyszała jego głos za
swoimi plecami.
Skierowała się do kadr. Gdy weszła do Sebastiana zauważyła tam
też Alę. Ironicznie się uśmiechnęła.
-O jak dobrze, że was widzę oboje. Musimy sobie coś
wyjaśnić- powiedziała bardzo chłodnym tonem. Po jej minie można było zauważyć,
że była bardzo zła. Najpierw zwróciła się do dziewczyny- powiedź mi czy Marek
ma romans z tą Cieplak? Tylko nie kłam!
-Marek nie ma z nikim rom-przerwała mu.
-Nie pytam się do cholery ciebie!- krzyknęła na niego bardzo
głośno. Kobieta nie wiedziała, co powiedzieć. Nie chciała wydać swoje
przyjaciółki. Paula to milczenie uznała za potwierdzenie. Teraz wiedziała, co
musi zrobić.
-Proszę napisz zwolnienie dla tego paszczura i daj Markowi.
A ja postaram się o to, by podpisał. – wyszła z gabinetu mocno trzaskając
drzwiami. Wybrała się do sekretariatu, gdzie już stał Bartek . Po jego minie
można było zauważyć, że był bardzo zadowolony z siebie. Za to, że Ulka nie
pomogła mu, chciał jej zmarnować karierę i przy okazji związek.
Marek zaczął delikatnie całował Ulę w usta, gdy do gabinetu
wpadła jego narzeczona. Gdy zobaczyła tą scenę, to jeszcze bardziej kipiała ze
złości. Zaczęła bardzo głośno krzyczeć. Nie umiała stłumić swoich uczuć.
-A to jednak prawda! Nie no na początku myślałam, że to
jakieś żarty, a teraz znam prawdę! Jak mogłeś?
-Paula, posłuchaj- wstał z sofy i próbował jej to całe
zajście wytłumaczyć. Jednak ona mu nie dała dokończyć.
-Milcz! – za nią tej scenie przyglądała się Viola, Ala,
Sebastian, Bartek i inni, którzy usłyszeli krzyki.
- Jak mogłeś mi to zrobić? I to jeszcze z kim? Z tą
biedaczką! Dlaczego mi to zrobiłeś ? Co nie mogłeś mieć jakieś modeleczki to
zastąpiłeś sobie nią. – Ula miała łzy w
oczach. Gdy chciała wybiec z gabinetu,
Paulina ją mocno złapała za rękę- Jak mogłaś uwierzyć w tą miłość? Nie ma tutaj
miejsca dla takiej wywłoki! Nie wracaj tutaj więcej.- Marek przyglądał się tej
scenie. Nigdy nie widział tak swojej narzeczonej wkurzonej. Dopiero teraz
zauważył jaka jest naprawdę. Postanowił jakoś zareagować na tą niemiłą
sytuację.
-Paula, puść moją dziewczynę!- obie popatrzyła na niego
zaskoczone. Ula nie spodziewała się takiej reakcji. Myślała, że zapomni o niej
jak o każdej swojej kochance.
-Co ty do cholery mówisz?- Marek podszedł do Uli i złapał ją
za rękę.
-To co słyszałaś. Nie chcę już z tobą być. Nie kocham cię. Proszę
cię wyjdź i zamknij drzwi za sobą.
-Żałuję każdego momentu, który ci poświęciłam. Każdej
chwili, której spędziliśmy razem.
-Właśnie uświadamiasz mi, że ja też.- Paula wybiegła z jego
gabinetu z płaczem. Marek poszedł, by zamknął drzwi za nią. Później zasunął
rolety. Chwycił Ulkę za rękę i pociągnął za sobą tak, aby razem siedzieli na
kanapie. Wziął ją na swoje kolana i mocno się w nią wtulił. Siedzieli tak przez
dłuższą chwile, nie odzywając się. Ula nadal nie mogła uwierzyć w to, co się przed
chwilą wydarzyło. Musiała przerwać tą ciszę, bo w jej głowie cały czas krążyło
jedno ważne pytanie, które nie chciało jej dać spokoju.
-Marek, dlaczego wybrałeś mnie a nie Paulę?
-Kochanie, widziałaś jak ona się zachowała? Nie można tak
traktować ludzi. Nie mógłbym być z taką kobietą. Nigdy jej nie kochałem. Nie
chcę już żyć w kłamstwie. Natomiast chciałbym z tobą spróbować dzielić moją
przyszłość. Chciałabyś zostać moją dziewczyną?- po raz drugi zaskoczył ją dzisiejszego
dnia
-Oczywiście, że tak- pocałowała go bardzo namiętnie. –Jestem
najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Kilka miesięcy później
Od momentu kiedy została dziewczyną Marka Dobrzańskiego
wszystko było inaczej. On się zmienił dla niej. Zostawił kochanki i wszystkie
wolne chwile spędzali razem. Zakochał się w dziewczynie, z którą mógł zawsze porozmawiać. Była jego bardzo dobrą
przyjaciółką. Ona czuła się jak w bajce. Dzięki jego miłości zmieniła się.
Zaczęła o siebie dbać. Znalazła swojego księcia i była bardzo szczęśliwa. Czekała
na niego w gabinecie, siedząc na jego fotelu. Nie mogła się doczekać kiedy
skończy się posiedzenie zarządu. Tam ważyły się losy Marka, a ona czekała z
niecierpliwością. Co sekundę sprawdzała, która jest godzina. Patrzyła się w
okno, aż nagle z rozmyślań wyrwał ją męski głos.
-Ale ładna pani prezes- wstała i podeszła do niego.
-I jak posiedzenie?
- Zostałem podliczony i zarobiłem ponad cztery i pół miliona
złotych. Zostaje nadal prezesem Febo&Dobrzański- zaczęła piszczeć i
przytuliła go bardzo mocno. On ją zakręcił wokoło- ale kochanie to nie wszystko
– oderwała się od niego i popatrzyła mu prosto w oczy.
-Aleks złożył swoją rezygnację, bo chce założyć swoją firmę
w Mediolanie. A ja zaproponowałem, żeby moja żona została dyrektorem
finansowym. Wszyscy się zgodzili. –Ula była w szoku, ale bardzo się cieszyła.
Wszystko im się udało.
-Ja też ci coś muszę powiedzieć. Jestem w ciąży.
Bardzo pomysłowa mini i szkoda, że taka krótka. Bartek chociaż raz na coś się przydał. Sam pewnie nie przypuszczał, że sprawa przybierze całkiem inny kierunek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
Cieszę się, że ci się podoba. A mi się wydawało, że jest za długa :D
UsuńNa pewno Pula się nie spodziewała też takie zwrotu sprawy.
Pozdrawiam :)
swoją drogą ciekawa byłaby para Paulin i Bartek, tylko kto by ich utrzymywał.
OdpowiedzUsuńa kto by długi spłacił? :D
UsuńO ile sam pomysł na mini bardzo interesujący, bo chyba nikt jeszcze nie wpadł na to, że Bartuś mógłby nie posłuchać Uli i przeprowadzić rozmowę z Pauliną, a raczej donieść jej o romansie jej narzeczonego, tak jakość tekstu nie powala. Sporo błędów, głównie literówek i parę dziwnie użytych zwrotów, jakby nie były po polsku np: Uważała, że ten facet ją kłamał. Albo uważała, że ten facet ją okłamał, albo uważała, że ten facet jej skłamał. W takich sytuacjach zawsze uważam, że lepiej przeczytać tekst dziesięć razy i wstawić już poprawiony, niż iść na żywioł i wstawiać bez korekty, bo sama treść zaciekawia i można byłoby ją czytać jednym tchem, ale człowiek potyka się o byczki i czasami musi przeczytać jeszcze raz, żeby dobrze zrozumieć sens.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Jak pisze swoje miniaturki to próbuje coś nowego wymyślać. Czasami tak po prostu wpada mi pomysł albo musi mnie coś zainspirować. Brakowało mi w serialu kogoś kto, by powiedział prawdę.I pomyślałam o Bartku.
UsuńI przepraszam za błędy to z powodu braku czasu, ale po tym weekendzie wszystko powinno wrócić do normy i się poprawie. Obiecuję :)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)
Fajna mini. Pomysł aby Bartek poszedł do Pauliny świetny, ale chyba nie taki był jego plan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Julita
Myślał, że rozwiąże swoje problemy, a tu nic z tego ;)
UsuńDziękuję za komentarz :)
Pozdrawiam ;)
Jaka fajna mini. Bartek chciał się zemścić na Uli a można powiedzieć że pomógł Markowi podjąć decyzję. Czy Aleks zabrał ze sobą siostrę? G
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :)
UsuńZamiast wyjść z długów, pomógł Uli i Markowi być razem.
Tak, zabrał. Nie chciała spotykać Marka na swojej drodze.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam ;)
Bartek chciał źle ,wyszło dobrze. Najważniejsze ,że Marek i Ula są razem. Fajna mini. Pozdrawiam serdecznie :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podobała :)
UsuńPozdrawiam
Pięknie aż sie po popłakałam. Czekam na ciąg dalszy twojego opowiadania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNaprawdę? To takie miłe :)
UsuńNiedługo się pojawi nowe opowiadanie
pozdrawiam :)
Dziś przeczytałam wszystkie rozdziały. Piszesz pięknie szkoda że tak rzadko:-(
OdpowiedzUsuńO dziękuje, to takie miłe :)
UsuńPostaram się częściej coś dodawać. <3
kiedy coś będzie?
OdpowiedzUsuńJuż jest
Usuń