niedziela, 8 października 2017

3.Miniaturka



Dzisiaj są urodziny Filipa i postanowiłam specjalnie dodać tą miniaturkę. Jest ona dla mnie ważna, ponieważ opowiada historię oczyma Marka. Mam nadzieję, że wam się spodoba. 

 

 Samotność

-Ja się nie spodziewałam, że stać cię na taki cynizm. Oczywiście to jest moja wina, nie pomogłam ci kiedy prosiłeś mnie o pomoc, a widziałam jak bardzo ci na tym zależy. W końcu chciałeś zastawić nasz dom. Już samo to powinno dać mi coś do myślenia i za to cię przepraszam, ale ty powinieneś przeprosić tą Cieplak. Ta biedaczka naprawdę uwierzyła, że ją kochasz. I w ogóle nie wiem jakim cudem mogłeś coś takiego udawać. – Jak ona tak może mówić? To nie jest biedaczka. To najszczersza i najuczciwsza osoba jaką znam. Nie mogę pozwolić na jej takie traktowanie. Muszę powiedzieć prawdę, zrobić to dla niej.
-Paula ja nie udawałem. Ja naprawdę miałem z nią romans.-  Po tych słowach dostałem mocno w twarz. Zasłużyłem na to. Nie byłem bez winy. Dziewczyna chciała wyjść, ale postanowiłem jej jeszcze o jednym powiedzieć- I ja ją kocham.
Odwróciła się do mnie. Jej wzrok był lodowaty. Wyszła, bardzo mocno trzaskając drzwiami. Byłem zadowolony, że jej wyznałem prawdę. Zasłużyła sobie na to, po tylu miesiącach kłamstw. Nie chciałem tak bezczynnie stać w swoim gabinecie.


Musiałem pojechać do Uli i naprawić to wszystko co zepsułem. Wziąłem ze sobą wszystkie rzeczy i wyszedłem z budynku. Po drodze spotkałem Sebastiana, jednak nie chciałem z nim gadać. Bez słowa poszedłem dalej. Drogę do Rysiowa pamiętałem bardzo dobrze. Nigdy jej nie zapomnę. Tyle razy ją odwoziłem. Chciałem o nią zadbać. Może nawet wtedy coś czułem do tej dziewczyny. Podjechałem pod jej dom. Bez zastanowienia wysiadłem i skierowałem się pod jej drzwi. To co zobaczyłem na schodach, zamurowało mnie. Ula płakała w ramionach ojca. Poczułem ukłucie w sercu. Tak bardzo żałowałem, że skrzywdziłem miłość mojego życia.
-Ula- marzyłem, aby z nią bardzo porozmawiać. Jednak ona wzięła swoje pudełko i uciekła do domu. Chciałem za nią pobiec, lecz na drodze stanął mi pan Józef. Już wiedziałem, że tak łatwo nie pójdzie mi w naprawieniu błędu.
-Ja tylko chcę porozmawiać z Ulą, proszę.
-Nie, panie Marku. To nie jest najlepszy pomysł. Ona nie chcę z panem rozmawiać i ja nie będę jej do tego zmuszał. I niech najlepiej pan zostawi ją w spokoju. Miał pan czas na rozmowy. Przegapił pan, a teraz wypada milczeć. Pan ją bardzo skrzywdził, a tego nie da się cofnąć.- Te słowa mocno mnie zabolały. Czułem się okropnie. Byłem najgorszą świnią. Chciałem jeszcze raz spróbować. Pan Józef się odwrócił i zamknął mi drzwi przed nosem. Należało mi się takie traktowanie. Wróciłem do samochodu i siadłem za kierownicę. Nie miałem zamiaru odjeżdżać. Nie mogłem wytrzymać i znowu stanąłem przed jej oknem. W jej pokoju zasunęła się roleta. Zacząłem z całych sił krzyczeć.
-Ula! Ula! Ula! No porozmawiajmy chociaż! No proszę cię! Ula! Proszę, porozmawiajmy chociaż ! Ula! – nie wyszła. Straciłem ją już na zawsze. Przed oczami mam cały czas sytuację jak odjeżdża z Maćkiem samochodem. Byłem taki bezsilny. Nic, kompletnie nic nie mogłem zrobić. Ona była jedyną osobą, której mogłem ufać. Z żadną inną kobietą nie łączyła mnie taka silna relacja. Nigdy nie poznałem takiej dziewczyny! Już nie interesowały mnie modelki. Wyjąłem telefon. Tak bardzo pragnąłem do niej zadzwonić i usłyszeć jej głos. Jednak ktoś mi w tym przeszkodził.
-Co pan wyprawia?- popatrzyłem się w prawą stronę i ujrzałem starszą panią. Nie wiedziałem kim ona jest. Szczerze w tym momencie mnie to nie obchodziło. Chciałem, żeby już odeszła sobie.
-Nie pani sprawa.- Zacząłem dalej krzyczeć, jednak kobieta nie pozwoliła mi na to.
-Niech pan przestanie. Widzi pan, ona cię nie chce. Nareszcie zmądrzała. Zuch dziewczyna. Ona jest stworzona dla Bartusia. Oni się tak kochają, a pan im przeszkadza. Nie ma dla pana tutaj miejsca i niech pan wraca do Warszawy. Podobno narzeczona czeka na pana, to z nią układaj sobie życie, a nie marnuj tutaj czasu. – Zdenerwowały mnie te słowa. Dopiero teraz zrozumiałem, że nie byłem lepszy od Bartka. Zrobiłem jej wielkie świństwo i bardzo tego żałowałem. Jednak czułem, że Ulka jest dla mnie przeznaczona i postanowiłem tak łatwo się nie poddać..
-Nie zna pani całej prawdy. Nic pani nie wie o swoim synu! Powinna się pani zająć swoim synusiem, a nie wtrącać się do nie swojego życia. – zauważyłem, że kobieta nie chciała odpuścić. Postanowiłem wsiąść do samochodu i go odpalić. 
Od razu poszła do swojego domu. Zgasiłem silnik i wysiadłem. Mój pomysł wypalił. Miałem ją z głowy. Zsunąłem się na ziemię i zacząłem płakać. Sam się tego po sobie nie spodziewałem, lecz po moich policzkach poleciały łzy. Poczułem się taki bezsilny. Nie wiedziałem ile tak siedziałem. Lecz gdy usłyszałem jej głos od razu się podniosłem. Dopiero teraz zauważyłem, że jest ciemno. Gdy popatrzyła mi w oczy, zauważyłem jej zdziwienie. Nie spodziewała się, że zobaczy mnie w takim stanie. Stałem przed nią nie ukrywając żadnych uczuć. Otworzyłem przed nią serce. Przytuliła się do mnie, a ja ją mocno objąłem. Chciałem, żeby ta chwila trwała wiecznie.
-Ula ja bardzo cię przepraszam. Nie umiem bez ciebie żyć. Znaczysz dla mnie dużo i chcę być zawsze przy tobie. Proszę, wybacz mi.- Wyszeptałem jej do ucha. Popatrzyła się na mnie i w jej oczach zauważyłem łzy.
-Kocham tylko ciebie, kochanie. I wybaczam ci. A teraz chodź na ciepłą herbatkę, na pewno zmarzłeś.-  Gdy usłyszałem te słowa, miałem ochotę skakać z radości. Podniosłem Ulę i zakręciłem ją wkoło.

15 komentarzy:

  1. Świetna mini. Fajnie opisane uczucia oczyma Marka.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna mini i mi także się podoba. Opisałaś odczucia Marka, to jak on widział cała sytuację i oczywiście Dąbrowska wredna baba mieszająca się do wszystkiego. Ulka dobrze zrobiła wychodząc do Marka bo biedak mógłby siedzieć tam całą noc. G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba. Bałam się trochę, że może coś mi nie wyszło, ale jest wszystko ok.
      Dąbrowska zawsze uważała, że to Bartuś pasuję do Uleńki.
      Ula widziała, że Marek o nią walczy. Sama na jej miejscu wyszłabym do mężczyzny, którego bardzo kocham.
      Dziękuję za komentarz ;)
      Pozdrawiam :*
      Marku,szefie,prezesie

      Usuń
  3. Bardzo poprawnie napisana mini. Czytało się z przyjemnością, bo w zasadzie całkowicie osadzona jest w serialu. Scena pod domem Uli ubarwiona obecnością wścibskiej Dąbrowskiej. Uwielbiam Elżbietę Jodłowską odtwórczynię tej roli, którą zagrała po mistrzowsku do tego stopnia, że człowiek raz śmiał się z tej groteskowej postaci a raz jej nienawidził. Jednej rzeczy tylko nie rozumiem a mianowicie dlaczego, gdy opisywałaś uczucia Marka zaznaczałaś naprzemiennie zdania napisane normalną czcionką i te pisane kursywą. Generalnie wszystkie myśli bohaterów powinno się pisać kursywą, ale to tylko drobna uwaga i raczej bez znaczenia, bo tym razem widać, że tekst przed opublikowaniem sprawdzony i błędów brak. Brawo.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie bardzo fakt, że czytało się tą miniaturkę z przyjemnością. To naprawdę miłe :) Ja zawsze na scenach z Dąbrowską po prostu płakałam ze śmiechu. Najlepsza była scena gdy Pshemko był w domu Uli i Dąbrowska porównywała się do sławnej osoby.
      Dziękuję za komentarz ;)
      Pozdrawiam :)
      Marku,szefie,prezesie

      Usuń
  4. Ekstra mini.Naprawdę mi się podobała. Marek nie poddał się przegonił wścibską Dąbrowską. Kompletnie załamany,bezsilny,rozgoryczony Marek otrzymał nową szansę od niej i są szczęśliwi.Oboje. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie ten fakt.
      Szczęśliwy happy end musiał tutaj być ;)
      Pozdrawiam :)
      Marku,szefie,prezesie

      Usuń
  5. Pięknie. Oparte na serialu podoba mi się BARDZO. Czekam na kolejne części. Ps. Kiedy będzie coś? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszy mnie ten fakt :)
      Myślę, że kolejna część opowiadania ukaże się w następnym tygodniu. Nie wiem dokładnie którego dnia ;)
      Pozdrawiam
      Marku,szefie,prezesie

      Usuń
  6. Podpisuję się pod powyższymi komentarzami. świetna , przyjemna mini mocno powiązana z serialem czyli to co lubię.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku tak się cieszę, że wam wszystkim się spodobała :)
      Postaram się pisać więcej takich historii ;)
      Pozdrawiam :)
      Marku,szefie,prezesie

      Usuń
  7. Szkoda że tak żadko piszesz bo piszesz Prze piękne. Mi się podobają wszystkie historie o Uli i Marku. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju to takie miłe ;) Dziękuję :)
      Gdyby czas mi pozwalał pisałabym częściej ;)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  8. Casino - Bracket betting guide for your chance to win
    The Casino https://septcasino.com/review/merit-casino/ is a https://tricktactoe.com/ unique casino 메이피로출장마사지 that has been around www.jtmhub.com for bsjeon over a decade. It has managed to offer great games such as Blackjack, Roulette and Video Poker,

    OdpowiedzUsuń