piątek, 29 grudnia 2017

Miniaturka sylwestrowa



Wyjąłem z biurka wszystkie nasze listy. Cały czas leżały w tym samym miejscu. Nie potrafiłem ich wyrzucić. Chociaż tyle razy starałem się to zrobić, lecz bezskutecznie. Gdy już milion razy lądowały w koszu, po chwili je wyjmowałem. Były dla mnie zbyt ważne. Wziąłem jeden do ręki i przystawiłem do nosa. Cały czas pachniały nią. Tak bardzo mi jej brakowało. Każda cząstka mnie tęskniła za tą kobietą. Nie powstrzymałem się i wszystkie rzuciłem na podłogę. Podszedłem do barku i nalałem sobie szkockiej. To był jedyny alkohol, który mnie odprężał. Upiłem łyk, aby delektować się tym smakiem. Nie widziałem jej ponad sześć lat, a ona sobie ot tak wróciła. Myślała, że wszystko między nami będzie dobrze. Przecież już nas nie ma, taka była i zawsze będzie prawda! A może ja sobie tylko tak wmawiam? Może jest inaczej? Każdy wtedy mówił o Julii. Nawet Adam zaczynał pieprzyć o niej głupoty jaka z niej to laska. Głupek i debil. I cały czas Paula chciała nas połączyć. Uważała, że jest dla mnie najlepszą partnerką i nie powinienem jej unikać. Może czasami za nią tęskniłem. Jednak, gdy na nią spoglądałem przypominał mi się jej romans. Przecież niby coś nas wcześniej łączyło. Chyba miłość. Nie, nie. To nie mogło być to. Przecież mnie oszukała i nie umiała nawet się do tego przyznać. Zabawiła się mną jak zabawką. Wpadła w ramiona Marka i nie umiała mu się oprzeć. Zniszczyli mnie i myśleli, że tak po prostu im wybaczę. Na studiach to była jego sympatia, więc postanowił ją drugi raz wykorzystać. Wielki Casanova się znalazł. Żadnej nie przepuści, dupek! Wszyscy uważali, że moja Julia jest wspaniała. Nie, ona nie jest moja! Nigdy nie była. To, że tak wszystko się potoczyło świadczy tylko o tym, że nie byliśmy sobie pisani. Może kiedyś lubiłem z nią spędzać czas, ale teraz nie chciałem jej na oczy nawet widzieć. Jej powrót był dla mnie jak zimny prysznic. Musiałem znowu na nią spojrzeć, chociaż odwlekałem to. Później Paula sobie ubzdurała, by zrobić to powitalne przyjęcie. Kompletna porażka. Ja wiedziałem, że ten pomysł był bez sensu. Jednak musiałem trochę rozrywki dodać do tej stypy. Klaudia nadawała się do tego idealnie. Mogłem się odegrać na dwóch osobach jednocześnie, które zrujnowały mi życie. Gdy dawniej dowiedziałem się, że drugi raz Marek był z Julką w sferze intymniej myślałem, że nie wytrzymam. Coś we mnie pękło. Ona uważała, że nasz związek był idealny. Jednak ja żałowałem każdej chwili spędzonej z nią. Nie była warta ani jednego momentu . Powiedziałem w końcu jej, że nie musi przede mną nic ukrywać. Że wiem o tym drugim romansie. Była zaskoczona. Dla niej liczyło się skąd ja to wiem? Nie powiedziałem jej. Nigdy nie zapomnę jak przeczytałem przez przypadek jej sms-a od tego palanta. Jak on brzmiał? „ Ta noc była taka przyjemna. Uwielbiam całować twoje ciało. Lubię cię, gdy jesteś tylko moja.”. Wtedy zrozumiałem, że ten facet potrafi wszystko i wszystkich zniszczyć. Nie patrzy na uczucia innych ludzi. Na początku z moją dziewczyną było jak w bajce. Nie umieliśmy bez siebie wytrzymać ani minuty. Chodziliśmy do kina, na długie spacery, nawet przedstawiła mnie swoim rodzicom. A wiem, że w młodym wieku to bardzo odważna decyzja i dużo znacząca. Może było mi z nią dobrze, ale gdy nikt się nie wtrącał w moje prywatne sprawy. Jednak to wszystko mnie przerosło. Nawet miałem plan albo nawet chciałem wyznać całą prawdę rodzicom Mareczka i mojej siostrze. On do mnie przyszedł i powiedział, że dla niego była to mała nic nie znacząca przygoda. Jak on śmiał spojrzeć mi prosto w oczy i wyznać tak okrutne słowa? Zniszczył mnie. To mnie kompletnie zmiotło z nóg. Może ja byłem szczęśliwy z nią? Miałem wszystko. Jedna zdrada przekreśliła nasze marzenia i plany. Straciłem najważniejsze osoby, jakie miałem w życiu.
Dziewczynę, kumpla i siostrę. Otrząsnąłem się po tych wspomnieniach i zacząłem zbierać z podłogi te nieszczęsne listy. Gdy się tak naprawdę rozejrzałem to zauważyłem, że jestem sam. Marek jest szczęśliwy z Ulą. Naprawdę ją kocha i nie zdradza. Zmienił się dla niej. Moja Sorella także odnalazła kogoś sobie bliskiego. Adrianno kochał ją nad życie. Szaleje na jej punkcje i wiem, że jej nie skrzywdzi. Ma wielkie szczęście, że poznał taką kobietę jak Paulina. A ja nadal nie mam nikogo z kim mógłbym dzielić wspólne chwile. To głupie, ale ja już nie daję rady. Przecież nie mogę żyć samą pracą. Spojrzałem na zegarek, była siedemnasta. Szybko włożyłem kartki do czarnego pudełeczka i wróciłem do sypialni. Z szafy wyjąłem najpotrzebniejsze rzeczy i walizkę. W ekspresowym tempie spakowałem się i skierowałem do samochodu. Nadal w ręce trzymałem to, co było dla mnie najważniejsze. Było już ciemno, ale musiałem zdążyć przed północą. Gdy mi się nie uda to już będzie koniec wszystkiego. Zostanę samotnikiem do końca mojego życia. Wyjechałem na drogę i na początku połączyłem się ze swoją siostrą. Nie obchodziło mnie teraz to, że nie powinienem rozmawiać. Musiałem jak najszybciej zdobyć pewną ważną informację. Po kilku sekundach odebrała. Było słychać lekki hałas. To oznaczało, że bardzo dobrze bawiła się na zabawie sylwestrowej. Młodzi Dobrzańscy zaprosili nas do swojego domu, ale ja odmówiłem.
-Witaj Aleks. Szkoda, że cię tu nie ma. Może wpadniesz do nas? Jest po prostu cudownie. Dopiero zaczęliśmy imprezę, ale tyle się dzieję. Właśnie Ula wyznała, że jest w ciąży. Obie jesteśmy. Jakie szczęście. Aż Marek się popłakał ze szczęścia.- On był w bardzo dobrym nastroju to czemu ja nie mogłem też?
- Ja dzwonię, bo potrzebuję twojej pomocy. Znasz adres mieszkania Julii? Wiem, że teraz mieszka w Gdańsku, ale nie wiem dokładnie gdzie. Ma tam jakąś prace.
-Czy ty do niej jedziesz? To wspaniale. Od zawsze wiedziałam, że to jedyna kobieta dla ciebie. Jesteście sobie po prostu przeznaczeni. Oczywiście, że mam. Oliwia 53.
-Dziękuję Sorella, jesteś najlepsza. Kocham cię, pa. – Rozłączyłem się i skupiłem na drodze. Nigdy nie lubiłem prowadzić w nocy, ale dziś musiałem. Myślałem, że podróż szybciej mi pójdzie. Jechałem, aż pięć godzin. Gdyby tylko nie ten głupi korek. Ludzie nie mają co robić w sylwestra tylko jeździć. Stanąłem gdzieś na parkingu i wpisałem w wyszukiwarkę miejscowość. Drogę do Gdańska znałem na pamięć, ale dalej nie wiedziałem gdzie jechać. Nawigacja pokazała mi, że czeka mnie półgodziny jazdy. No to super. Jak trafię tam przed północą to będzie jakiś cud. Jechałem powoli, aby nie pomylić się. Zmęczenie dawało się we znaki. Dotarłem na miejsce i spojrzałem na zegarek. Była dwudziesta trzecia czterdzieści. Nie odważyłem się wysiąść z samochodu.
Walnąłem mocno w kierownicę. Nie mogłem się poddać. Tyle jechałem, żeby wszystko schrzanić? W końcu wysiadłem z tego auta i stanąłem przed jej domem. Chciałem się wrócić, ale stałem jedynie w miejscu. W ręku miałem to cenne pudełeczko. Wtedy mi się przypomniało dlaczego tutaj przyjechałem. Już trzymałem blisko rękę przy drzwiach. Jednak nie zapukałem. Kurde nie dam rady. Zamknąłem oczy i zrobiłem to. Każda sekunda wydawała mi się wiecznością. Zapewne gdzieś się bawi, a ja głupi myślałem, że tu będzie. Popatrzyłem na zegarek i za minutę miał wybić nowy rok. Odwróciłem się i chciałem już odejść. Usłyszałem otwierające się drzwi. Zwróciłem się w ich kierunku. Stała przede mną jedynie w nocnej koszuli. Gdy spojrzałem głęboko w jej oczy przypomniało mi się, że kiedyś to był jedyny widok jaki chciałem widzieć. Jej piękne oczy. Podszedłem do niej tak blisko, że dzieliły nas milimetry. Nachyliłem się i ją pocałowałem. Tak bardzo brakowało mi tego. Gdy już się od niej odsunąłem, usłyszeliśmy fajerwerki.
-Szczęśliwego nowego roku, kochanie.
-Wejdziesz do środka?- Odsunęła mi się tak, abym mógł przejść przez próg. Rozebrałem się i weszliśmy do salonu. Był włączony telewizor, na kanapie leżał koc i wokoło leżało dużo świec. Julia była zawsze taka romantyczna. Za to ją tak bardzo kochałem.
-Widzę, że oglądasz film. Może razem pooglądamy?- Kiwnęła głową twierdząco i weszła pod koc. Zdjąłem buty i marynarkę. Obok położyłem listy. Zrobiłem to co ona. Przytuliłem ją do siebie. Chciałem z nią porozmawiać, ale nie umiałem zebrać słów. Ona zasłużyła na prawdę. Tak czułem w sercu.
- Kiedyś byliśmy szczęśliwi i razem było nam dobrze. Po naszym rozstaniu codziennie, gdy szedłem spać myślałem wyłącznie o tobie. Zastanawiałem jak ci się układa? Czy u ciebie wszystko dobrze? Czy masz kogoś? Tęskniłem za nami. Chciałem być z tobą. Tulić cię w ramiona, całować, kochać się z tobą. Teraz myślę, że może być tak jak dawniej. Widzę jak wszyscy są dookoła mnie radośni i mają swoje drugie połówki. Moja siostra będzie mieć trzecie dziecko. W końcu pogodziła się, że nigdy nie będzie ze swoim byłym narzeczonym. Natomiast Marek naprawdę jest teraz inny. Kocha Ulę i nie widzi nikogo poza nią. Też się zdziwiłem, że jego wybranką jest brzydula. To znaczy jest teraz piękna. Pshemko ją zmienił. Chciałem zniszczyć ludzi, na których najbardziej mi zależało. Marek był kiedyś moim przyjacielem, a ja od paru lat chcę zepsuć jego karierę. Odegrać się na nim. A tak poważnie powinienem pomyśleć o sobie. Ja nie umiałem sobie nikogo znaleźć na polu prywatnym. Nawet nie chciałem. Bo kocham tylko ciebie. Nigdy to się nie zmieniło. Zawsze byłem tylko twój i tak pozostanie do końca moich dni. Obiecuję ci, że ten nowy rok będzie dla nas wyjątkowy. Zmienię się dla nas. Wróci dawny Aleks i razem spędzimy resztę naszego życia. Nie będę już taki oschły i wredny. Będę dobrym człowiekiem jak kiedyś.- Patrzyła się na mnie i z jej oczu płynęły łzy. Czekałem, aż coś powie. Miałem nadzieję, że to nie będzie nic złego. Otarłem jej policzek i się uśmiechnąłem. Miałem nadzieję, że mi wybaczy i będziemy razem już na zawsze.
-Też cię bardzo kocham i cieszę się, że przyjechałeś, aż tyle, by mi to powiedzieć.
Nareszcie i ja byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy się całować. Nie interesował nas film. Pragnęliśmy siebie. Tej nocy długo nie spaliśmy. Pięknie zacząłem nowy rok z prawdziwą moją twarzą.

8 komentarzy:

  1. Dobrze się stało, że Aleks zrozumiał co jest w życiu ważne. Trochę to trwało ale czasem tak jest. Wszyscy wokół są szczęśliwi więc czemu on nie może. Przecież każdy z nas na prawo być szczęśliwy. Myślę, że gdyby nie ta zdrada on sam byłby innym człowiekiem. Dzięki tej mini możemy chociaż spróbować zrozumieć postępowanie i jakie targały Aleksem uczucia.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mi chodziło. Aleks też jest człowiekiem może złym, ale ma uczucia. Ta zdrada go zmieniła. Jednak nigdy nie przestał kochać Julii i nadal chce z nią być. A wszyscy koło niego mają już swoje połówki. On nadal sam, więc wziął sprawy w swoje ręce. I udało mu się odzyskać to szczęście.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Poprzednio jak pamiętam było o Paulinie teraz o Aleksie to kolejna powinna być o Piotrze.
    Co do treści to bardzo zaskakująca jest. Pomijając te wszystkie refleksje Aleksa do których długo dochodził to Paulina pojawiła się na sylwestrze w domu Marka i Uli i jest jak mniemam przyjazna im. Jeszcze trochę to naprawdę wszyscy pogodzą się i będą żyć w wielkiej szczęśliwej rodzinie. Chociaż trudno w to uwierzyć. Wracając do Aleksa to mądrze myśli. I chwała mu a to że po tylu latach umiał wybaczyć Julii i Markowi, bo tak to zrozumiałam.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie myślałam żeby pisać o Piotrze. Ale może kiedyś. Kto to wie? Trudno uwierzyć, że wszyscy mogliby się dogadać i żyć szczęśliwie. W opowiadaniu możemy wszystko napisać, jednak w życiu nigdy tak nie będzie.
      Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Aneta nie przestajesz mnie zadziwiać i to bardzo, bardzo pozytywnie. Gratulacje przede wszystkim za trudną narrację pierwszoosobową, za pomysł i za Alexa. Większość z nas widziała w nim wyłącznie złośliwego, mrocznego człowieka, a Ty udowadniasz nam, że on jednak posiadał i tę wrażliwszą stronę duszy, posiadał uczucia. Jawi nam się tu obraz człowieka nieszczęśliwego, ogromnie rozczarowanego swoją byłą dziewczyną, która zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem, człowieka mocno zranionego i zwyczajnie skrzywdzonego. Ta krzywda przekłada się bezpośrednio na jego późniejsze działania i pielęgnowanie w sobie chęci zemsty, bolesnego odwetu za to wszystko, co zrobiono mu w przeszłości. Czas jednak robi swoje. Jego były przyjaciel się zmienił, pokochał kobietę i pod jej wpływem stał się dobrym człowiekiem. Jego siostra została żoną i matką. Nie jest wyniosłą, zadzierającą nosa damulką, ale kobietą z krwi i kości. Przyjaźni się z Ulą, żoną swojego byłego narzeczonego. Z nim też ma poprawne relacje, bo w końcu odcięła przeszłość grubą kreską i doceniła szczęście jakie posiada. I tylko Alex jest tutaj najbardziej nieszczęśliwy, a co gorsza wciąż kocha swoją byłą dziewczynę nie potrafiąc nawiązać żadnej znajomości z żadną inną kobietą. Tu właśnie ma początek jego metamorfoza. Zaczyna rozumieć, że może to zmienić i mieć tak samo jak Paulina i Marek. Może być szczęśliwy, a nie samotny i zgorzkniały. Decyzja, którą podejmuje bez głębszego zastanowienia jest kompletnie spontaniczna, ale on wie, że odmieni jego życie i tak właśnie się dzieje.
    To genialna i bardzo piękna opowieść o zmaganiu się człowieka z własnymi demonami. Człowiek wygrywa tę walkę i odbudowuje swoje utracone niegdyś szczęście.
    Ty naprawdę zrobiłaś milowy krok. Ta przerwa w pisaniu wyszła Ci tylko na dobre, bo każda następna historia, którą popełniasz jest intrygująca, pięknie napisana i przemyślana w każdym szczególe. Nie można tego nie docenić i bardzo pochwalić, co niniejszym czynię. Tak nam pisz, bo blog musi żyć i tętnić życiem. My będziemy czytać i pisać wyłącznie pozytywne komentarze. Na ten nowy rok, życzę Ci, by wena była zawsze przy Tobie i nie opuszczała Cię nawet na krok.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku myślałam, że nie dam rady wcielić się w Aleksa. To naprawdę trudna postać. Próbowałam się postawić w jego sytuacji. Co on tak naprawdę czuje. Dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że jest naprawdę bardzo samotny. Miał kiedyś wszystko. Dziewczynę, przyjaciela i siostrę. A tu się okazało, że dziewczyna cię zdradziła z najlepszym przyjacielem, a twoja siostra jest właśnie teraz z nim. Na jego miejscu też chciałabym zniszczyć Marka. Aleks w serialu był bezlitosny, ja na przykład bym tak nie umiała. No ale pomyślałam sobie, że muszę być wredna i tak powstała mini. A że okazała się świetna to dla mnie nadal szok. Od pierwszego postu zrobiłam postęp. Może nie duży, ale jest. Mam nadzieję, że dalej będę mogła cię zadziwiać moimi opowiadaniami i miniaturkami. Teraz wiem, że w tym roku moją najlepszą decyzją było kontynuowanie tego bloga. I na pewno wypiję za to w sylwestra :)
      Szczęśliwego nowego roku Małgosiu :*
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Jestem i nie żałuję. Piękna miniaturka. Chyba nie czytałam o zdradzie Juli z perspektywy Aleksa. Na pewno taka historia odegrała na jego psychice wielkie znaczenie. Wiele lat cierpiał i niszczył bliskie mu osoby. Myślę, że było mu bardzo ciężko, przez to, że o tej zdradzie nikomu nie powiedział. Krył swój ból pod maską, którą odstraszał ludzi. Nowy rok to jednak dobry czas na zmiany i fajnie, że Aleks też tak uważa. Teraz tak jak siostra może zbudować trwały związek i popracować nad trójką dzieci.
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.
      Na pewno gdyby powiedział Pauli o tym, ona by nie była z Markiem. A nikomu innemu nie miał powiedzieć, bo przecież swoje prywatne sprawy nie będzie opowiadał swojej sekretarce Dorocie albo Adamowi. Cała firma o tym by wiedziała.
      Nowy rok, nowa twarz. I do tego prawdziwa. Może przebije Pauline i popracuję nad czwórką dzieci? :D
      Udanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku! :)
      Pozdrawiam

      Usuń