Wrócisz do mnie?
Podjechał pod jej dom. Minęło kilka minut zanim wysiadł z
samochodu. Musiał się zebrać w sobie i przygotować do rozmowy. Martwił się jak
zareaguje tata Uli na to, że są teraz razem. Miał nadzieje, że wczorajsza
rozmowa z córką przebiegła mu spokojnie i nie ma nic przeciwko ich związku.
Niepewnie zapukał do drzwi. Otworzyła mu Beatka. Jak zobaczyła kto ich
odwiedził, od razu przytuliła się do gościa. Markowi ten gest dodał pewności siebie.
Wziął ją na ręce.
- Cześć. Ula już gotowa?
-Tak, je śniadanie.- Weszli do środka. Dziewczyna mocno
trzymała się mężczyzny. Stanął w drzwiach jadalni. Brunetka od razu zauważyła ich i uśmiechnęła się. Ten widok bardzo jej się spodobał. Beatka bardzo lubiła Marka. Słodko
razem wyglądali.
-Dzień dobry wszystkim.- Wszyscy przywitali go przyjaźnie. Usiadł z nimi przy stole. Zaczęli rozmawiać na różne tematy. Gdy na chwile zapadła cisza, Józef postanowił wykorzystać ten moment i zwrócić się do chłopaka Uli.
-Panie Marku. Ula wczoraj wszystko mi opowiedziała. Chciałem panu powiedzieć, że nie mam nic przeciwko waszemu związku. Jeśli ona pana kocha, a pan odwzajemnia to uczucie to bardzo się cieszę. Tylko proszę, żeby pan nie skrzywdził drugi raz mojej córki. - Poczuł ulgę. Jego obawy były niepotrzebne. W jego głowie malowały się różne scenariusze. Przygotował się na najgorsze. Jednak ojciec jego ukochanej nie miał nic przeciwko ich relacji. Miał nadzieje, że również jego rodzice też będą tak samo wyrozumiali. Dziewczynka, która siedziała mu na kolanach, odwróciła się w jego stronę.
- To ty jesteś z Ulą?- Uśmiechnął się do niej.
-Tak i bardzo kocham twoją siostrę- przytuliła się do niego bardzo mocno. Po chwili odwróciła się i dalej jadła swoje śniadanie. Zwrócił się do Józefa- proszę być spokojny. Nie skrzywdzę pana córki. I proszę mówić mi po imieniu.
Po kilku minutach wyszli z mieszkania, trzymając się za ręce. Gdy stanęli przed samochodem, odwrócił się w jej stronę.
-Panie Marku. Ula wczoraj wszystko mi opowiedziała. Chciałem panu powiedzieć, że nie mam nic przeciwko waszemu związku. Jeśli ona pana kocha, a pan odwzajemnia to uczucie to bardzo się cieszę. Tylko proszę, żeby pan nie skrzywdził drugi raz mojej córki. - Poczuł ulgę. Jego obawy były niepotrzebne. W jego głowie malowały się różne scenariusze. Przygotował się na najgorsze. Jednak ojciec jego ukochanej nie miał nic przeciwko ich relacji. Miał nadzieje, że również jego rodzice też będą tak samo wyrozumiali. Dziewczynka, która siedziała mu na kolanach, odwróciła się w jego stronę.
- To ty jesteś z Ulą?- Uśmiechnął się do niej.
-Tak i bardzo kocham twoją siostrę- przytuliła się do niego bardzo mocno. Po chwili odwróciła się i dalej jadła swoje śniadanie. Zwrócił się do Józefa- proszę być spokojny. Nie skrzywdzę pana córki. I proszę mówić mi po imieniu.
Po kilku minutach wyszli z mieszkania, trzymając się za ręce. Gdy stanęli przed samochodem, odwrócił się w jej stronę.
-Kochanie, bo spóźnimy się do pracy. – Uśmiechnął się i
poprowadził ją do drzwi samochodu.- Chyba powinnam być zazdrosna o Beatkę. Ona naprawdę cię lubi.
Marek się zaśmiał. Otworzył drzwi i pomógł jej wsiąść. Szybkim krokiem przeszedł na drugą stronę i zajął miejsce za kierownicą. Jechali do pracy w ciszy. Marek skupił się na drodze, jednak Ula zatonęła w swoich myślach. Zastanawiała się jak zareaguje pani Febo gdy ich zobaczy razem. Współczuła jej bardzo. Było jej trochę wstyd, że tak późno zdecydowała się wyznać to, co czuje do Marka. Mogła chociaż przyjechać wcześniej i nie wparować do katedry w środku ceremonii. Tyle ludzi widziało jak pan młody ucieka z przed ołtarza. Wiedziała, że dla niej to było wielkie upokorzenie. Zaparkowali przed firmą. Dziewczyna nawet tego nie zauważyła. Marek położył swoją dłoń na jej. Spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
Marek się zaśmiał. Otworzył drzwi i pomógł jej wsiąść. Szybkim krokiem przeszedł na drugą stronę i zajął miejsce za kierownicą. Jechali do pracy w ciszy. Marek skupił się na drodze, jednak Ula zatonęła w swoich myślach. Zastanawiała się jak zareaguje pani Febo gdy ich zobaczy razem. Współczuła jej bardzo. Było jej trochę wstyd, że tak późno zdecydowała się wyznać to, co czuje do Marka. Mogła chociaż przyjechać wcześniej i nie wparować do katedry w środku ceremonii. Tyle ludzi widziało jak pan młody ucieka z przed ołtarza. Wiedziała, że dla niej to było wielkie upokorzenie. Zaparkowali przed firmą. Dziewczyna nawet tego nie zauważyła. Marek położył swoją dłoń na jej. Spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
-Co się stało?
-Myślałam o Pauli. Ona nas nienawidzi. Martwię się jak
zareaguje jak nas zobaczy w firmie. A co jeśli będzie chciała się na nas zemścić? A może ona chce cię odzyskać? Byliście razem tak długo. Ja jej nie umiem spojrzeć prosto w oczy.– Mężczyzna spuścił wzrok. Wiedział jakie to
uczucie widzieć ukochaną osobę z kimś innym. Jednak nie umiał na to nic
poradzić. Kocha Ulę i jej nie zostawi. Ujął jej twarz.
- Damy radę. Porozmawiam z nią. Może zrozumie, że nas
związek nie miał sensu. Że ja jej nie kochałem. – Pocałował ją.- A teraz
chodźmy, bo chyba nie chcemy się spóźnić.
Na te słowa dziewczyna się zaśmiała. Umiał ją rozśmieszyć, nawet w takich chwilach.Wysiedli z samochodu i
skierowali się do biura. Wszyscy, którzy nie byli na ślubie Marka, patrzyli się
na nich zaskoczeni. Nie obyło się bez gratulacji. Weszli do sekretariatu i
spotkali tam Anię.
- Witaj. Violi jeszcze nie ma?- Dziewczyna pokręcała
przecząco głową.- Mogłabyś do mnie na chwilkę wejść? Mam dla ciebie ważną sprawę- Ula odwróciła się do Marka.
- To ja pójdę do konferencyjnej pracować. Muszę kilka spraw
załatwić.- Zanim coś powiedziała, pocałował ją i wyszedł.
W tym samym czasie w gabinecie Aleksa, Paulina próbowała
przekonać brata, że jego pomysł jej bezsensu.
-Ja chcę go odzyskać, a nie zniszczyć. Czemu tak bardzo
chcesz się zemścić? Kocham go.
-To dla twojego dobra- On jej nie słuchał. Szymon mógłby
śledzić Marka i zamontować kamery w jego mieszkaniu. Jednak ona uważała, że
posuwają się za daleko. Pragnęła odzyskać swojego byłego narzeczonego, ale nie
w taki sposób. Aleks zadzwonił do niego i umówił się na wtorek. Była trochę na
niego zła, że jej nie słuchał. Czuła, że ten głupi plan nie wypali. Znała tego faceta trochę i wiedziała, że jest
niebezpieczny i może posunąć się za daleko.
- I co zrobiłeś? Po co się z nim umówiłeś? Ja się nie
zgadzam! – Przez kolejne piętnaście minut włoszka próbowała przekonać go do rezygnacji z planu, jednak on był nieugięty. Poddała się i wyszła z
jego gabinetu. Chciała zobaczyć czy jej Marek przyszedł do firmy. Na
korytarzu spotkała Violettę. Zwróciła się do niej chłodnym tonem.
-Wiesz gdzie jest Marek?
- A co ja jestem jego nogami?- Odpowiedziała złośliwie i
poszła dalej. Paula chciała coś jeszcze powiedzieć, jednak się powstrzymała. Nie
chciała robić scen na środku korytarza. Zajrzała do konferencyjnej. Gdy
zobaczyła osobę, którą szukała, zamknęła drzwi.
- Co ty sobie myślisz?! – Zaczęła rozmowę wysokim tonem.-
Przychodzisz do firmy jakby gdyby nic i nie zamierzasz nawet ze mną
porozmawiać? Ta twoja Uleńka chyba poprzewracała ci w głowie. Mam nadzieję, że
się opamiętasz i wrócisz do mnie. Jestem ci gotowa wybaczyć wszystko.- Ostatnie słowa powiedziała już łagodnie.
Uśmiechnęła się do niego. Siadła obok niego i złapała go za rękę. Marek był w
szoku. Nie spodziewał się, że po tym wszystkim tak po prostu Paula będzie chciała
mu wybaczyć. Szybko cofnął rękę.Niepewnie zaczął wypowiadać słowa.
-Paula, ja.. ja kocham Ulę. Nie wrócę do ciebie. Zrozum nie
możemy być razem. Popatrz jak wyglądał nasz związek. Nie ufaliśmy sobie. Ja cię
zdradzałem. Ty mnie śledziłaś. Czy prawdziwy związek tak wygląda? Ja dzięki Uli
zrozumiałem, że ..- Nie dała mu dokończyć.
-Przestań! Nie mogę tego słuchać. Jak możesz kochać ją? Co
ty w niej widzisz? To biedna dziewucha, która patrzy na twoje pieniądze. Jak je
dostanie to odejdzie.- Marek zignorował jej głupią uwagę.Była niestosowna. Nie wiedział jak jej delikatnie powiedzieć, że nigdy nie byli ze sobą szczęśliwi.
-Po co byłaś u moich rodziców? Co ty planujesz na tej
kolacji?
- Pokaże twoim rodzicom, że jesteś draniem. – Wstała i
wyszła. Wróciła do gabinetu swojego brata. Bez pukania, weszła.
-Zgadzam się na wynajęcie Szymona.
Po lunchu mogła już wrócić do firmy. Wyszła z windy.
Popatrzyła się przed siebie i to co zobaczyła zszokowało ją. Zatrzymała się i
wpatrywała się w całującą parę. Nie zauważyła, że ktoś może ją obserwować.
Podszedł do niej, jednak ona nadal patrzyła się na Ule i Marka.
-No widzisz, możesz tylko na nich popatrzeć. – Spojrzała
na blondyna. Seba zobaczył w jej oczach łzy. Zdziwiło go to bardzo.
-Pożałują tego wkrótce, rozumiesz?!
-Pożałują tego wkrótce, rozumiesz?!
Jestem pierwsza! Świetne opowiadanie. Zresztą jak zwykle:). Już czekam na kolejną część. A może dodasz jakąś miniaturkę? Uwielbiam je w Twoim wykonaniu:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
My tu nie gramy na wyścigi :D
UsuńDziękuję za pozytywną opinią. Chcę na razie ciągnąć to opowiadanie, aby innym nie mylić. Miniaturkę dodam jak skończę to opowiadanie.
Dziękuję za komentarz :)
Pozdrawiam :)
Super jestem bardzo ciekawa co zrobi Paulina. Ale Ula i Marek są wspaniałą parą i nikt nie może zniszczyć ich szczęścia POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńPaulina na pewno nie zostawi tej sprawy tak.
UsuńTo prawda Ula i Marek to najlepsza para, ale czy los da szansę im, aby byś ze sobą, aż do śmierci?
To już niedługo.
Pozdrawiam :)
Trochę mnie rozczarowałaś bo wciąż nie do końca wyjaśniło się o kim jest Szymon. Podejrzewam, że jakimś detektywem. Zachowanie Pauliny jest jak dla mnie iracjonalne. On jej tłumaczy jak krowie na rowie a ona swoje. Mam nadzieję, że mimo wszystko nasza ulubiona para będzie ze sobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Julita
Akcja z Szymonem się dopiero rozkręca. Powoli, nie wszystko na raz. Niedługo dowiesz się o nim więcej. Paula nadal kocha Marka i próbuje go odzyskać. Najpierw po dobroci, a później... no właśnie co później? A to już w kolejnych częściach ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
czy w końcu przeczytam ,w jakmś opowiadaniu że Febo otrzymają "stosowne" zadośćuczynienie.Bo to są przecież "biedni ludzie".
OdpowiedzUsuńChcesz, aby pani Febo żyła w związku dalej z Markiem? Aby byli? Aby ją zdradzał? Oszukiwał? Taką ma Paula dostać nagrodę za to, że ją zostawił? Tak myślisz?
UsuńPozdrawiam :)
Super opowiadanie czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Ps kiedy będzie bo juz nie moge się doczekać. Pozdrawiam serdecznie z całego serducha❤����
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo :)
UsuńNiedługo będzie, cierpliwości.
Teraz musimy się zastanowić co wydarzy się na kolacji.
Pozdrawiam :)
Ulka i Marek cieszą się swoim szczęściem ale dlaczego rodzeństwo Febo jest takie podłe i chce to zniszczyć. Wiem że oni chcą zemsty ale nie możesz wysłać ich gdzieś w kosmos? Po co Szymon ma niby zainstalować kamery u Marka? Nie szykuj nam jakiegoś dramatu, niech miłość Uli i Marka przetwra wszystko. G
OdpowiedzUsuńNiedługo dowiesz się dlaczego tak naprawdę państwo Febo chcą zniszczyć ten związek. Czy Szymon będzie tak naprawdę niebezpieczny? Kamery służą czasami do pooglądania, ale mogą być dowodem ... no właśnie to niedługo.
UsuńPozdrawiam :)
Wiem do czego służą kamery ale co Febo chcą nagrać i co osiągnąć podglądając Marka? Chcą nagrać jakaś zdradę lub Ulke i Marka aby ich potem szantażować?
UsuńJakie ma zamiar Aleks a jakie Paula to już nie długą. Jedynie mogę zdradzić, że oboje mają inne intencje. Tylko jakie? To niedługo :)
UsuńNadal nie wiemy, kim jest ów Szymon, ale już sama jego zapowiedź brzmi dość groźnie i obawiam się, czy on nie zrobi krzywdy Uli lub Markowi, bo chyba po to wynajął go Febo.
OdpowiedzUsuńPaulina jest naiwna a najgorsze jest to, że ona w ogóle nie postrzega siebie jako główną winowajczynię rozpadu związku z Markiem, tylko jego o to obwinia i wspaniałomyślnie chce mu wybaczyć. Tylko nie bardzo wiem, co ona chce mu wybaczać? To, że w ostatniej chwili zwiał sprzed ołtarza, że włączył mu się bieg wsteczny, że zrozumiał, że to Ulę kocha a nie ją? Do ślubu został niejako przymuszony i z musu miał spędzić z tą wredotą resztę życia? Pewnie w jego połowie podciął by sobie gardło, albo się powiesił. Szkoda, że do Pauliny nie docierają słowa prawdy i że tak bardzo jest zapiekła w złości i decyduje się na zemstę. Niby taka inteligentna, a do główki nie przyszło, że wcześniej, czy później wszystkie złe uczynki zostają ukarane i można pójść siedzieć? Swoją drogą to dla obojga Febo sanatorium za kratkami byłoby najlepsze. A do kompletu ten Szymon.
Pozdrawiam. :)
W kolejnych częściach wszystko dokładnie będzie opisane kim jest ów Szymon i jakie będzie miał zamiary. Paulina jest zapatrzona w Marka i nie wyobraża sobie, że mógłby być z inną. Jednak gdy dociera do niej, że jednak to prawda próbuję to wszystko zepsuć. Do czego posunie się? Czy stanie się coś nieprzewidzianego i strasznego? To już niedługo ;)
UsuńPozdrawiam ;)
Kiedy coś będzie?
OdpowiedzUsuńW czwartek wstawię kolejną część :)
UsuńPozdrawiam :)
Jest czwartek i nic nie ma:(
OdpowiedzUsuńJeśli mi się uda to dodam zaraz, albo jutro po południu najpóźniej.
UsuńObiecuję :)
O feitiço Dr. Kwale trouxe minha ex de volta aos meus braços no período de 48 horas e a alegria em meu coração agora me faz querer contar ao mundo inteiro sobre o grande lançador de feitiços de amor Dr. Kwale. aqui é o contato direto dele, você pode entrar em contato com ele pelo Whats App +2348056141089 e o email dele é kwaletemple@gmail.com entrar em contato com ele e ele reunirá seu relacionamento quebrado como o meu, obrigado ....
OdpowiedzUsuńEu recuperei meu homem com a ajuda do templo de Kwale. Sem demora, consegui recuperar meu homem após 6 meses de término; recuperei-o após 48 horas com a ajuda do Templo de Kwale. Você pode entrar em contato com o Dr. Kwale em kwaletemple@gmail.com ou adicioná-lo no Whats App +2348056141089
OdpowiedzUsuń